Przyroda wokół nas jest niewyczerpanym źródłem energii. Warto z niej korzystać. Trzeba jednak wiedzieć jak postępować, by ta potężna siła nie obróciła się przeciwko nam. Jak wybrać swój kamień? Od czego zacząć i czym się kierować?
Aby cieszyć się energią kamieni i kryształów wystarczy się na nią otworzyć. Dość popularna i prosta w użyciu metoda opiera się na podziale według czakramów, gdzie następuje wymiana potrzebnej do życia energii. Działanie poszczególnych czakramów można wspomagać za pomocą kamieni i kolorów. Gdy brak nam chęci do życia, gdy potrzeba nam bodźca by pobudzić system obronny i zwalczyć chorobę, sięgamy po granat, rubin, hematyt. Osobom podatnym na stresy, a zwłaszcza tym, które lubią martwić się na zapas, pomoże malachit, szmaragd lub inne zielone kamienie.
Książka jest cennym źródłem wiedzy dla osób, które łączy silna więź z przyrodą i które chcą nauczyć się korzystać ze wspaniałej energii kamieni i kryształów w różnych dziedzinach życia i w konkretnych sytuacjach.
Spis treści: Od autorki…… 9 Jak wybrać kamień….. Mój kamień….. 13 Kamienie na różne okazje….. 15 Kamienie i astrologia….. 19 Kilka słów o kryształach….. Struktura kryształu….. 27 Zasilanie energią i opieka nad kryształami….. 31 Oczyszczanie kryształów….. 33 Fasety kryształów a numerologia….. 37 Kryształy w naszym domu….. Wszystko jest energią….. 43 Sypialnia….. 47 Dziecko w naszym domu….. 51 Pokój dla dziecka….. 54 Pokój dzienny….. 57 Pokój do pracy….. 65 Łazienka ….. 69 Kuchnia….. 71 Zwierzęta i kwiaty w naszym domu….. 73 Trochę magii w naszym domu….. 75 Kryształy i kamienie półszlachetne, ich wpływ na zdrowie….. Być zdrowym….. 81 Podstawowe ośrodki energetyczne (czakramy), ich umiejscowienie i funkcja….. 85 Medytacja….. 89 Oczyszczanie i równoważenie czakramów….. 95 Leczenie za pomocą kryształów i kamieni półszlachetnych….. 101 Przyjazne kamienie….. Kamienie półszlachetne ….. 123 Ametyst….. 123 Awenturyn….. 124 Bursztyn….. 124 Chalcedon….. 125 Cytryn….. 126 Fluoryt….. 127 Granat….. 127 Hematyt….. 128 Jaspis….. 129 Kamień księżycowy….. 129 Karneol….. 130 Koral….. 131 Kwarc różowy….. 133 Lapis lazuli….. 133 Malachit….. 134 Perła….. 135 Sodalit….. 136 Turkus….. 137 Kryształy….. 139 Geoda….. 139 Kryształ Artemidy….. 140 Kryształ delfinowy….. 141 Kryształ-droga życia….. 142 Kryształ dziewięciu muz….. 143 Kryształ-generator….. 144 Kryształ Izydy….. 145 Kryształ-katedra….. 146 Kryształ kraterowy….. 147 Kryształ-laserowa różdżka….. 148 Kryształ obfitości….. 149 Kryształ-okno….. 150 Kryształ ośmiofasetowy….. 151 Kryształ Ozyrysa….. 152 Kryształ Selene….. 153 Kryształ spustowy….. 154 Kryształ-strażnik duchowy….. 155 Kryształ-stwórca….. 156 Kryształ szczotkowy….. 156 Kryształ tabliczkowy….. 157 Kryształ-tantryczne bliźniaki….. 158 Kryształ tęczowy….. 159 Kryształ-wojownik….. 160 Kryształ z podwójnym wierzchołkiem….. 161 Kryształ X….. 162 Kryształ Y….. 163 Kula kryształowa….. 164 Kwarcowy diament z Herkimeru….. 165 Skupisko kryształów….. 166 Bibliografia….. 167 Fragment: Medytacja
Gdy coś zakłóci naszą życiową harmonię lub brakuje nam siły, można pomedytować z kryształem.
Jest na to wiele metod. Zacznijmy od najprostszych, a z czasem każdy wypracuje swój własny wariant, zależnie od bieżących potrzeb. Jak wiadomo, wszystko się zmienia, zarówno sytuacje jak i ludzie, a wtedy zawsze znajdzie się odpowiedni kryształ i błysk intuicji, który sprawi, że zastosujemy go w ten, a nie inny sposób.
W medytacji nie ma ściśle powielanych wzorców, chyba że wiąże się to z jakimś misterium. Są natomiast reguły i warto ich przestrzegać, by nie nabawić się kłopotów i osiągnąć oczekiwane efekty.
Po pierwsze kręgosłup musi być prosty, by zapewnić swobodny przepływ energii.
Tradycyjnie zalecano siedzenie w lotosie, półlotosie lub na krześle w pozycji faraona (uda tworzą kąt prosty z tułowiem i podudziem, stopy równoległe do siebie leżą na podłożu, ręce na poręczach, łokcie pod katem prostym). Jest to bardziej korzystne, ale równie dobrze można się położyć na wznak i wyprostować ręce i nogi wzdłuż ciała. Niektórzy wolą podciągnąć nogi w lotosie lub półlotosie, a ręce otworzyć dłońmi do góry, na wysokości podbrzusza leżąc na wznak. To wszystko zależy od stanu zdrowia i bieżących potrzeb. Musimy jednak zadbać, by kręgosłup był prosty, a ciało rozluźnione.
Przyjmując dogodną dla siebie pozycję, spróbujmy najpierw wyrównać oddech i w ten sposób oczyścić się na wszystkich poziomach z tego, co negatywne. Powoli wdychamy nosem powietrze, starając się by zawarta w nim życiodajna energia dotarła aż do podstawy kręgosłupa i robimy wydech przez półotwarte usta. Nieco wydłużony i spowolniony oddech powinien nas uspokoić. Starajmy się odprężyć, wyciszyć gonitwę myśli. Po prostu być. I to wszystko. Jeśli zjawi się jakaś myśl, nie walczyć z nią, nie robić nic, pozwolić by odpłynęła.
Jeśli w dalszym ciągu mamy problemy z wyciszeniem, można liczyć od dziesięciu wstecz z założeniem, że gdy dojdziemy do jednego, nasz umysł osiągnie stan alfa. Czasem stosuje się odpowiednie mantry, zgodnie z celem medytacji. W niektórych przypadkach, jak na przykład w medytacji transcendentalnej, mantrę wybiera dla danej osoby nauczyciel.
Znacznie łatwiejsza i bardziej skuteczna wydaje się medytacja przy muzyce. Wystarczy się jej poddać, a reszta przyjdzie sama. Jest sporo nagrań przeznaczonych do medytacji, ale w większości przypadków można wybrać jakiś w miarę harmonijny utwór, kierując się intuicją. Jak wiadomo, energia związana z daną muzyką łączy się z określonym kolorem, a kolor działa na odpowiadający mu czakram. Nie jest więc obojętne czy słuchamy Błękitnej Rapsodii Gershwina czy też Bolera Rawela.
Ta pierwsza emanuje intensywnym błękitem. Sprawia, iż chcemy wyrwać się z klatki myśli i uczuć. Powiedzieć, wyśpiewać, wykrzyczeć to, co jest w nas, co dławi gardło. Otworzyć się, rozpłynąć w przestworzach. – Błękit niesie ukojenie i radość.
Bolero mieni się wszystkimi kolorami tęczy, zapewnia siłę i dynamikę naszym czakramom. Wciąga w wir życia, przywraca mu intensywność i pełnię.
Wszystko, co nas otacza, emanuje energią. Jeśli jest takie miejsce, które wypełnia nas radością i szczęściem, a może tylko uspokaja, wystarczy przenieść się tam wyobraźnią. Nie ważne, czy chodzi tu o krajobraz, dom, sad czy przywołaną z pamięci chwilę, czasem wystarczy jakiś przedmiot czy zdjęcie, by czerpać z przyjaznej nam energii. Najlepiej nie robić nic. Być i to wszystko.
Oddychać sobie powolutku. Zanurzyć się w ciszy, nie czuć, nie myśleć. Otworzyć się na światło i przestrzeń, otworzyć się na kosmos i na własne wnętrze.
A jaką rolę pełni w tym wszystkim kryształ?
Wibracja kryształów (najlepiej wybrać kamień z naturalnym wierzchołkiem) jest zgodna z pierwotną siłą kosmiczną. Dzięki nim można zharmonizować własną energię z tym niewyczerpanym źródłem życia, jakim jest otaczająca nas przyroda, Ziemia i kosmos, dostroić się do całej reszty świata.
Właściwie użyte kryształy obdarzają nas mocą i światłem, chronią przed niekorzystnym wpływem i przywracają zdrowie. Kryształ potrafi wzmocnić i uwydatnić energie całej ożywionej i nieożywionej przyrody, wszystkich zjawisk i rzeczy.
Jeśli weźmiemy go do ręki lub umieścimy gdzieś w pobliżu, nie tylko otworzy nas na źródło siły, oczyści nasze ciało, umysł i dusze, poprawi stan zdrowia, ochroni przed tym, co wrogie i szkodliwe, lecz także uwydatni nasze wnętrze. Wyzwoli uśpiony talent, obudzi tłumione pragnienia, odkryje zepchniętą gdzieś w podświadomość zadrę, jakiś kompleks czy skazę – to, co bolesne bądź wstydliwe. Jest jak zbyt wierne lustro. A, jak wiadomo, prawda o sobie samym nie zawsze bywa łatwa i przyjemna.
W przypadku, gdy opanuje nas gniew czy niepokój, gdy dręczy smutek bądź żal, medytacja z kryształem tylko pogorszy ten fatalny nastrój. W tej sytuacji bardziej korzystny okaże się ametyst lub różowy czy dymny kwarc.
Pierwszy z nich działa kojąco na system nerwowy. Obdarza mądrością i współczuciem, pomaga w wewnętrznym rozwoju, rozbudza intuicję, inspiruje w pracy naukowej i twórczości. Ma również silne właściwości ochronne, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z czymś mrocznym, złym, demonicznym. Różowy kwarc uczy bezinteresownej miłości i tolerancji. Daje życzliwość i wyrozumiałość. To dzięki niemu ogarnia nas wewnętrzny spokój i radość. Jest jak kojący balsam. Kwarc dymny
– uwalnia i wchłania negatywne energie. Równoważy, oczyszcza i wzmacnia centra energetyczne. Uruchamia instynkt samozachowawczy i pomaga przezwyciężyć depresję. Kryształ bywa pomocny przy każdej medytacji, niezależnie od tego, czy pogrążymy się w ciszy, w muzyce czy w kolorach. Zawsze dostroi się do sytuacji działając jak rezonans.
Jak medytować z kryształem?
Z pozoru wydaje się to bardzo proste. Trzeba jednak przestrzegać kilku podstawowych reguł, by uniknąć niepożądanych, a czasem nawet groźnych dla zdrowia efektów.
Zanim zaczniemy medytację, dobrze byłoby wywietrzyć pokój i zapalić świecę albo solną lampkę. Warto też wyłączyć telefon i uprzedzić domowników, by nam nie przeszkadzali przez najbliższe dwadzieścia minut.
Bierzemy do lewej ręki kryształ. Siadamy lub kładziemy się wygodnie, pamiętając o tym, by wyprostować kręgosłup. Oczy mogą być otwarte lub zamknięte, to zależy od nas. W medytacji i tak „patrzy” się do wewnątrz, na energię, poprzez to wszystko, co jest materialne. Oddychamy powoli, coraz wolniej. Staramy się wyciszyć myśli. Wolno liczymy wstecz zaczynając od dziesięciu. Gdy dojdziemy do jednego, nie ma nic poza ciszą, mantrą, muzyką czy kolorem.
Jeśli pojawią się ruchome, nasycone światłem i barwą obrazy, nie ma powodu do obaw. Niech sobie płyną przez świadomość. Trzeba się na nie otworzyć, cieszyć się ich niezwykłością i pięknem. Być może kryje się w nich jakaś wskazówka na przyszłość. Jeśli tak jest istotnie, to odkryjemy to później, już po medytacji, a może za kilka dni w nagłym błysku intuicji. Medytacja nie powinna trwać dłużej jak dwadzieścia minut.
Do medytacji leczniczej najlepiej użyć kryształu z jednym, naturalnym wierzchołkiem.
Jeśli chcemy się wyciszyć i poprawić nastrój można zastosować ametyst lub różowy czy dymny kwarc. W przypadku wyczerpania organizmu lub nasilenia choroby przyda się jakiś mocniejszy kryształ.
Dla osób dobrze ukorzenionych w rzeczywistości poleciłabym na przykład Herkimera, zwłaszcza, jeśli czują się nieco przytłoczone codziennością, ciąży im nadmiar obowiązków, jeśli straciły radość życia i fantazję.
Te wyjątkowo czyste, misterne w konstrukcji i pełne niezwykłego blasku kryształy o podwójnym wierzchołku porównuje się do diamentów. Są tak klarowne, przejrzyste i rozświetlone, iż nie potrzeba ich chemicznie oczyszczać. Nazywa się je również „elektrownią kryształów”, bo emanują niezwykle silną energią i to niezależnie od wielkości. Zresztą mało kto używa dużych „kwarcowych diamentów” ze względu na ich cenę. Są drogie, bo jest ich niewiele. Występują tylko w jednym miejscu na Ziemi, to znaczy w hrabstwie Herkimer w stanie Nowy Jork. Kształtują się w wodzie bez dostępu powietrza.
Herkimer wspaniale harmonizuje energię i pomaga przywrócić równowagę zarówno w naszym ciele jak i w psychice.