Człowiek współczesny tęskni do natury, marzy o zespoleniu się z jej siłami, rozumieniu i używaniu jej mocy. Taką możliwość daje magia naturalna: ognia, wody, powietrza i ziemi.
Drzewa to nasi przyjaciele. Posiadają ogromną ilość energii, a ich moc jest wyjątkowo silna i skuteczna. Nasze prababki doskonale znały ochronne właściwości drzew i umiały je odpowiednio wykorzystać.
Ta książka to zbiór rytuałów chroniących przed złym okiem, zawiścią, zapewniających dobre zdrowie, powodzenie, długowieczność, dostatek oraz pomyślność we wszystkich dziedzinach życia.
Fragment:
Pojawiły się na ziemi na wiele tysiącleci przed człowiekiem. Stały nieporuszone, gdy przebiegały obok nich dinozaury, mamuty i szablozębne tygrysy. Tak samo stabilne pozostały, gdy pojawił się pierwszy człowiek. Widziały jego ewolucję, obserwowały postępy w rozwoju. Nie protestowały, kiedy zaczął z nich korzystać przy rozpalaniu ognia, budowaniu domostw, kiedy wyrabiał z nich narzędzia i zjadał ich owoce. Drzewa, bo o nich mowa, służyły człowiekowi tak, jak i wszystko inne, co stworzyła Matka Natura, ale są one Jej najsilniejszymi tworami i ich znaczenia w życiu człowieka nie można porównać z niczym.
Doskonale wiedzieli o tym nasi przodkowie, co znalazło swoje odzwierciedlenie w wielu dawnych mitach i wierzeniach, gdzie drzewo było przedstawiane jako zasadnicza część imago mundi, a nawet było uznawane za symbol całego Wszechświata. Wierzono, że pośrodku świata rośnie Drzewo Kosmiczne, które porządkuje go i łączy wszystkie jego części. Babilończycy mówili o takim drzewie (Kiskanu), które rośnie w centrum świata, lśni jak lapis-lazuli i jest gwiaździstym niebem otaczającym i podtrzymującym świat. Uważali, że było ono siedzibą boga płodności i cywilizacji. W wielu kulturach funkcjonowało wierzenie, że każda z krain kosmicznych, to znaczy niebo, ziemia i piekło ma swoje centralne drzewo. Ludy syberyjskie sądziły, że na gałęziach niebiańskiego drzewa siedzą jak ptaki ludzkie dusze i czekają, aż przyjdzie ich czas na wcielenie się w ciało.
Znany ze staroskandynawskich sag kosmiczny, wiecznie zielony jesion Yggdrasil jest doskonałym przykładem tego, jak funkcjonuje Kosmiczne Drzewo. Ów mityczny jesion łączył wszystkie sfery Wszechświata. Trzy potężne korzenie sięgały w głąb ziemi, gdzie znajdowało się piekło. Pień tego drzewa pozostawał w świecie ludzkim, zaś wyrastające ponad niebo gałęzie osłaniały cały ziemski świat i tkwiły w górnej, boskiej sferze. Obok jesionu wytryskało źródło, nieopodal którego bogowie odbywali sądy oraz ferowali wyroki. W gałęziach drzewa żyły orzeł, jeleń i wiewiórka, natomiast jego korzenie podgryzał smok i wąż. Było ono poświęcone najważniejszemu w skandynawskim Panteonie bóstwu ? Odynowi, bogowi wojny, magii, natchnienia i zmarłych.
Gatunek Kosmicznego Drzewa mógł się zmieniać w zależności od regionu świata. Mieszkańcy Ałtaju uważali, że jest nim jodła, druidzi takie cechy widzieli w dębie, Tatarzy w brzozie, a plemiona Pomerańców w sośnie.
Wiele drzew uzyskało miano świętych dlatego, że były ?łonem?, z którego rodzili się bogowie: Horus z akacji, Re z sykomory, egipska bogini Nut urodziła Ozyrysa pod drzewem kesbet, którego botanicznej nazwy nie dało się sprecyzować. Nie tylko wielcy bogowie upodobali sobie takie miejsce narodzin czy przebywania. W wierzeniach ludowych całego świata możemy znaleźć opowieści o duchach, demonach i innych istotach zamieszkujących w drzewach, krzewach i leśnych ostępach.
W Drzewie Kosmicznym dostrzegano nie tylko wymiar boski, wszechświatowy. Widziano w nim także Drzewo Życia. Wynikało to z obserwacji zmian, jakim ono corocznie podlega, z cykliczności przemian związanych z porami roku. Dzięki temu stało się ono symbolem regeneracji oraz cyklicznego odnawiania sił witalnych, cyklu narodzin i śmierci, transformacji jaka dokonuje się z każdą żywą istotą ? po śmierci i okresie spoczynku przeznaczonego na odzyskanie sił, ponownie pojawia się życie.
Drzewa służyły również wielkim mistykom i oświeconym, dając im natchnienie, wzmacniając ich siły duchowe i pomagając w wewnętrznej transformacji. Któż z nas nie słyszał o szlachetnym drzewie bodhi, pod którym wielki Budda osiągnął stan oświecenia.
Nie tylko bogowie i wielcy mistrzowie korzystali z pomocy i nie do końca zrozumiałej siły drzew. Także zwykli ludzie od wieków czerpali z ich energetycznej mocy. Również i ja osobiście zaznałam ich zbawczej mocy i widziałam, jak pomaga ona innym. Chciałabym Ci tu o tym opowiedzieć Czytelniku.