Tajemnice energii świec

  • ISBN: 83-88351-97-4;
  • Cena katalogowa: 20.00 zł;
  • Oprawa: miękka;
  • Format: 14,5 x 20,5 cm;
  • Data ostatniego wydania: 2002;
  • Nr wydania: I;
Janusz Nawrocki
NW-Ewelina Kuryłowicz
0
1

Człowiek współczesny tęskni do natury, marzy o zespoleniu się z jej siłami, rozumieniu i używaniu jej mocy. Taką możliwość daje magia naturalna: ognia, wody, powietrza i ziemi.
Ta książka to pierwszy, rzetelnie napisany podręcznik magii naturalnej. Rytuały ognia, jakie zostały tu zgromadzone i opisane były praktykowane przez dziesiątki lat, chronione przed profanami i z pietyzmem przekazywane z pokolenia na pokolenie. Są tu rytuały miłosne, przyciągające dostatek, zdrowie, ochronne, dziękczynne i wiele, wiele innych.

Spis treści:
Wstęp …… 9
1. Siły żywiołów….. 13
2. Czemu służy magia świec?….. 17
3. Znaczenie koloru ….. 20
4. Rytuały oczyszczające ….. 25
5. Rytuały ochronne ….. 30
6. Rytuały wspomagające ….. 34
7. Tajemna moc wosku ….. 37
8. Kadzidła i olejki ….. 40
9. Potęga otwartego ognia – kominki i ogniska ….. 44
Zakończenie ….. 178
Bibliografia ….. 182

Fragment:
Wstęp
Zapadła głucha noc. Ciemność panowała niepodzielnie. Nagle dał się słyszeć głuchy pomruk gromu, a mrok przecięła jaskrawa błyskawica, oświetlając swym upiornym blaskiem las, rzekę i grupę skał, wyławiając z mroku wejście do jaskini. W jej wnętrzu kuliło się ze strachu kilkanaście postaci – ludzkie plemię odziane w skóry, dzikie i pierwotne, lecz na tyle rozumne, by szukać schronienia przed nadciągającym żywiołem. Burza nadchodziła nieubłaganie wciąż bliżej i bliżej, a coraz głębsza ciemność ogarniała jaskinię. Nagle piorun uderzył całkiem blisko, bezpośrednio w drzewo rosnące naprzeciwko wejścia do pieczary. Stary, na pół uschnięty dąb błyskawicznie zajął się ogniem, tak intensywnym, że nie były go w stanie ugasić silne strugi deszczu i palił się równomiernie, ogrzewając ludzi i oświetlając ich schronienie.
Po chwili burza ucichła, ludzie odetchnęli z ulgą. Ciepło emanujące od palącego się dębu fascynowało ich, a światło zachwycało. Zapragnęli mieć je do swojej dyspozycji, ale bali się, gdyż znali już ból, jaki powoduje dotkniecie ognia. Była jednak w plemieniu osoba, która wiedziała, co uczynić. Przygotowała miejsce na ogień ? niezbyt głęboką jamę, do której nakładła suchych liści, patyków i trawy. Kiedy płonące drzewo przygasło, wyszła z jaskini, owinęła dłoń starymi skórami, wzięła przygasłe, lecz wciąż tlące się brewiono, przeniosła je do jaskini i położyła na przygotowane miejsce. Przez jakiś czas nic się nie działo, ale po pewnej chwili maleńkie języczki ognia zaczęły lizać suche liście, by w końcu zapłonąć wesołym płomieniem i z trzaskiem pożerać coraz większe kawałki drewna. Oto człowiek zdobył ogień, który od tego momentu zaczął go ogrzewać, dostarczać światła, ale i chronić.
Czy dokładnie tak było? Może tak, a może trochę inaczej, ale na pewno ogień przyczynił się do intensywnego rozwoju cywilizacji, a ludzie przez setki lat doceniali jego znaczenie. Wystarczy sięgnąć do mitów, legend, rytuałów różnych religii, by w to uwierzyć i dostrzec jego niebiańskie pochodzenie. Oto widzimy Prometeusza, który tak ukochał ludzi, że sprzeniewierzył się Zeusowi, ukradł bogom ogień i podarował go ludziom ryzykując straszną karę ? do dziś jest przykuty do skał Kaukazu, gdzie co dzień sęp wyjada mu wątrobę tylko po to, by w nocy ponownie mu ona odrosła, a męka trwała nadal. Zadziwiające, że opowieści o wykradnięciu ognia bogom możemy znaleźć wśród mitów Indian Ameryki Północnej i Południowej. W Chinach istnieje legenda o Fu Hi, który był synem wieśniaczki i boga grzmotów, który miał naturę boga i potrafił przemieszczać się między Ziemią a Królestwem Nieba. Nauczył on ludzi wielu pożytecznych rzeczy, ale przede wszystkim pokazał, jak przez pocieranie dwóch patyczków krzesać ogień, gotować na nim strawę i ochraniać swoje domostwo. Z kolei Wikingowie wierzyli, że świat powstał z połączenia ognia i lodu, a w Tybecie otaczano go wielkim szacunkiem, gdyż wierzono, że tylko on potrafi odpędzać demony, tak samo jak odpędza dzikie zwierzęta. Wszystkie starożytne ludy były przekonane, że posiada dobroczynną moc oczyszczającą, spopielając wszelkie zło i powodując, że po ceremonii oczyszczenia odrodzi się jako dobro, co z kolei znalazło swe odbicie w legendzie o Feniksie z popiołów odrodzonym.
Ogień i nierozerwalnie z nim związany dym towarzyszył wszelkiego rodzaju wieszczkom, wystarczy przywołać tu przykład delfickiej Pytii przepowiadającej pod wpływem dymnych wyziewów unoszących się wokół jej trójnoga czy starosłowiańskich kapłanek Swarożyca, które mieszkały przed wiekami na jednej z wysp Morza Bałtyckiego, Arkonie i prorokowały ze świętego ognia i dymu. W starożytnym Rzymie westalki pilnowały świętego ognia, a każda z zamężnych kobiet zyskała szlachetną nazwę kapłanki domowego ogniska, gdyż to wokół niego koncentrowało się życie rodziny, stąd emanowała miłość i troska oraz ciepło, którego do tej pory wszyscy jesteśmy spragnieni.
Taki porządek świata, z ogniskiem w centralnej swojej części tak ziemskiej, jak i mityczno-niebiańskiej trwał latami, wiekami, epokami. Był nienaruszalny. Aż pojawił się wiek XIX i powiedział, że to wszystko to tylko przesądy i zabobony. Trzeba wierzyć w potęgę nauki, techniki i w moc koni mechanicznych, a nie zaprzątać sobie głowę bzdurami o oczyszczającej i ochronnej roli ognia. Zapomniał powiedzieć, że aby wytworzyć owe konie mechaniczne, potrzebuje ognia i wytwarza go spalając benzynę, że elektryczność to tylko inna jego forma, a ?szczyt? osiągnięć cywilizacji ? bomba atomowa – wybuchając poraża siłą ognia, spopielając wszystko wokół i wytwarzając taką temperaturę, iż pod wpływem gorąca zamienia to, co spotka na swej drodze w gaz.
Czy rzeczywiście oczyszczająca moc ognia jest zabobonem? Czy faktycznie płomienny żywioł przed niczym nas nie chroni? A może jednak nasi przodkowie nie byli tak głupi, jak chciał to w nas wmówić wiek XIX i XX? O tym zadecydujesz Ty, Czytelniku, jako istota, która żyje w XXI wieku, w Epoce Wodnika. Ja tylko przedstawię Ci zbierane latami materiały dotyczące magicznej, rytualnej, ochronnej i oczyszczającej roli ognia i jego nośników – świec, kadzidełek, kominków, ognisk.

ZAPISZ SIĘ