Zobaczyć i zrozumieć, czym jest misteryjna sieć powiązań strukturalnych w horoskopie, to prawdziwe wyzwanie dla astrologa. Opowiada o tym Leon Zawadzki, przekazując swoim Czytelnikom trzeci tom Trylogii Ariadna. Jest to jasna, przystępna i pełna humoru opowieść o tym, jak astrolog wciąż od nowa celebruje misterium poznania. W tym tomie zawarte są szczegółowe opisy i reguły interpretacji w astrologii Solarnej i Lunarnej.
Ariadna Misterium jest nie tylko narzędziem pracy profesjonalnego astrologa, ale również wspaniałą lekturą. Autor zadbał o to, aby Czytelnik czytał z przyjemnością i powracał do książki po niezbędne informacje.
Do książki dołączono płytę CD z programem HOROSKOP umożliwiającym wykonanie oraz wstępną interpretację horoskopu urodzeniowego.
Spis treści:
Góra podziękowań7
…..
I. MISTERIUM…..
Bóg jeden wie, jak się to skończy….. 9
…..
II. PRZEWODNIK PO LABIRYNCIE…..
Rozmyślania z pogranicza….. 37
…..
III. SOLARNE I LUNARNE W HOROSKOPIE….. 69
…..
IV. GENIUSZE ZODIAKALNI….. 81
72 Preludium ….. 81
72 con 360 001-090….. 134
72 con 360 090-180….. 192
72 con 360 180-270….. 242
72 con 360 270-360….. 289
…..
V. KSIĘSTWA LUNARNE….. 345
Doby Księżycowe….. 345
Domy Księżycowe….. 371
Pasma Księżycowe….. 386
…..
VI. ODMIENNY STAN ŚWIADOMOŚCI….. 440
…..
VII. ANIOŁ WŁADCA PRZEZNACZENIA…..
Widzenie (rękopis znaleziony w Oświęcimiu)….. 470
…..
Bibliografia….. 475
…..
Horoskopy – przykłady….. 486
Fragment:
Misterium
Taka mnie doszła wieść ze strony odwiecznych niebianów
Homer Iliada
Bóg jeden wie, jak się to skończy
Koniec wieńczy dzieło, memento mori zmusza nas do zadawania sobie pytań. Jeśli śmierć jest końcem życia, to jej tajemnica zachęca, natarczywie, a bywa że brutalnie, do zastanowienia się nad sobą. Refleksja nad własnym żywotem na tym świecie pełnym dziwnych przygód jest, tak to czujemy, przywilejem a może nawet obowiązkiem człowieka.
Gdybyśmy mogli wiedzieć co nas oczekuje poza granicami śmierci! Wieści, które stamtąd otrzymujemy, nie są bezwarunkowo wiarygodne. Sumienie, ten cichy głos na rozstajach dróg, zadaje nam pytania jak celnik, który ma sprawdzić, co usiłujemy przemycić na drugą stronę rzeczywistości. Zapatrzeni w swoje doznania, pochłonięci przeżywaniem, zapominamy skąd tutaj przybyliśmy. Dla duszy, wykonującej na Ziemi swoje podniebne salto mortale, metronom serca odmierza czas pomiędzy jedną a drugą wiecznością.
A może śmierć jest tylko biletem powrotnym w nieznane?
Rodząc się otrzymujemy najważniejszy dokument swojego życia – horoskop. Jest on certyfikatem, zawiera zapis konfiguracji osobniczej na magnetycznym nośniku istnienia oraz hasło otwierające kod dostępu do sensu tego istnienia.
Czy nasze życie jest tylko pauzą pomiędzy tym, co było przed narodzinami i tym, co będzie po śmierci? Czy też ziemski nasz żywot jest szczególnym przypadkiem wieczności? Na Ziemi wiemy co nieco o wyprowadzaniu zwłok, ale nie wiemy jak dokonało się wyprowadzenie na Ziemię. Skorzystajmy więc z pamięci i wyobraźni.
(…)
Akta naszego ziemskiego żywota zawarte są pomiędzy dwiema okładkami, pierwszą z nich są narodziny, drugą i ostatnią śmierć. Dwie okładki, jak wiadomo, mają cztery strony. Na stronie pierwszej mocarna dłoń przeznaczenia wpisała kod numeryczny duszy indywidualnej. Na stronie drugiej widzimy nasz horoskop. Na trzeciej tylko punkt – nasionko nieznanej przyszłości. Czwarta strona jest pusta i tutaj, na Ziemi, nigdy nie dowiemy się, co napisze na niej ręka przedwieczna.
A w środku, pomiędzy okładkami? Podania, prośby, dziękczynienia, skargi, zażalenia, kwity mity, no i tych parę faktów, których niewątpliwie sami jesteśmy autorami. I to już wszystko?
Zachęcam Szanownego Czytelnika, aby przejrzał zawartość swojej teczki, zanim, zamknięta i opieczętowana, w zalakowanej kopercie czasu, znajdzie się ona przed okiem Wielkiego Lustratora. A czy tam w ogóle trafi? Może nie ma kogoś takiego, może wizja Sądu Ostatecznego to cherry brandy, ma cherie, może…
Astrolog mógłby się nie kłopotać podobnymi pytaniami, gdyby nie pewien drobiazg, mianowicie Układ Słoneczny oraz pozycja Ziemi w systemie planetarnym. Posługując się efemerydami astrolog naocznie doświadcza cudu przepowiedni astronomicznej: planety nie schodzą ze swoich orbit i dokładnie można obliczyć, gdzie przestrzennie znajdą się w określonym czasie. Jeśli to nie jest dla astrologa cudem, lecz tylko fizykalną prawidłowością, powinien on zostawić astrologię w spokoju.
Astrologia oparta jest na prawidłowościach, dzięki którym człowiek może zaistnieć w siedlisku mocy zwanym naturą. A natura i moc są jak najbardziej cudowne. Zapewne dlatego ich treść i znaczenie są tak pieczołowicie badane. Horoskop jest zapisem zjawisk, które istnieją dzięki mocy. Religia, nauka mówi o stosunku człowieka do Boga, ale nic nie może powiedzieć o postępowaniu Boga. Przeżycie religio pojawia się na skutek zdziwienia wobec niezwykłości. Przyczyną tej niezwykłości jest moc (Gerardus van der Leeuw Fenomenologia religii KiW 1978).
Mówią, że Bóg jest praprzyczyną wszystkich skutków, Duch Święty boską emanacją, z której rodzą się byty rzeczywiste. Duch, na Ziemi utworzył siedlisko mocy. Moc jest pierwotną zasadą planetarną, która utrzymuje Ziemię w rodzinie Układu Słonecznego na orbicie bytu.
Astrolog, tak samo jak astronom czy astrofizyk, widzi że byty kosmiczne są uporządkowane i bezwzględnie posłuszne mocy. Czyjej? Stworzyciela zapewne, chociaż Hawking twierdzi, że idea Boga nie jest potrzebna do wyjaśnienia praw rządzących Wszechświatem.
Prawa stanowiące o funkcjonowaniu mocy badane są od wieków. Jakkolwiek ją nazwiemy – energią, miłością, emanacją ducha, czy też wreszcie duchem samym, który tchnie kędy zechce, mamy na względzie moc – lepiszcze rzeczywistości. Odziewa się ona w imię i kształt. Ukrywa się ona za kształtem i imieniem. To ona jest czarodziejskim berłem Wszechmocnego.
Astrologia europejska rozpatruje horoskop jako wizerunek, opisujący aktualną dla danego momentu strukturę żywiołów, planet i wartości symbolicznych. Astrologia hinduska ma na uwadze strukturę pierwiastków rzeczywistości, która nie trapi wyobraźni astrologa europejskiego, zajętego mechaniką zjawisk.
W gruncie rzeczy, astrologia europejska zajmuje się przede wszystkim mocą witalną instynktownych popędów właściciela horoskopu. Bada ona przystosowanie WłH do gry społecznej oraz jego szansę, by osiągnąć spełnienia standardowe dla gatunku homo. Pierwotnym siedliskiem mocy horoskopu jest jego właściciel. Sam horoskop jest adnotacją o biomagnetycznej mocy instynktów życiowych, które zamierzają realizować swoje cele w warunkach egzystencji ziemskiej. WłH może, po dłuższej lub krótszej walce, osiągnąć swoje cele w ziemskiej czasoprzestrzeni, bądź ponieść porażkę. Dotyczy to również tak zwanych wyższych aspiracji WłH, takich jak wiedza, sztuka, artyzm, mistrzostwo w jakiejś dziedzinie, które są specyficznym przypadkiem przyrastania lub ubywania mocy WłH w relacjach z uniwersalnym środowiskiem mocy, czyli z tak zwanym światem. O tym, jakie w tej grze losowej są możliwości WłH, astrolog może dowiedzieć się z horoskopu. A jak to robi? Przeprowadza analizę wartościującą, porównując możliwości zapisane w horoskopie, czyli jego moc, z typowym zestawem warunków i celów życiowych. Ten typowy zestaw to na pewno relacje rodzinne, umiejętności, talenty, wykształcenie, emocje, socjalizacja, rozmnażanie się, przydatność zawodowa itd.