Rytuały ochronne

  • ISBN: 83-88351-12-5;
  • Cena katalogowa: 28.60 zł;
  • Oprawa: miękka;
  • Format: 14,5 x 20,5 cm;
  • Data ostatniego wydania: 2001;
  • Nr wydania: III;
Janusz Nawrocki
NW-Mariusz Golak
0
1

Magia naturalna pojawiła się wraz ze świadomością człowieka. Czasy inkwizycji, rozwój cywilizacji i rozkwit nauki skazały ją na banicję.
Człowiek współczesny tęskni do natury, marzy o zespoleniu się z jej siłami, rozumieniu i używaniu jej mocy. Taką możliwość daje magia naturalna: ognia, wody, powietrze i ziemi.
Źródłem, z którego zaczerpnięto wiedzę magiczną i rytuały ochronne jest mądrość wiedźm i zielarek, które przechowały ją i chroniły by nie zginęła, przekazując z pokolenia na pokolenie, pilnując by trafiła w dobre ręce.
Teraz ta wiedza jest dostępna Tobie drogi Czytelniku. Obyś wykorzystał ją z mądrością i miłością, dla lepszego i pełniejszego życia.

Fragment:
Skąd i dlaczego?

Skąd wzięła się magia? A skąd wziął się człowiek? Wszystko pochodzi z tego samego źródła. Z Wielkiej Tajemnicy, z Cudu Tworzenia, z miłości, którą jest nasz Stwórca. A później my, ludzie podzieliliśmy to, co było dla nas niepojęte, na dobre i złe, na czarne i białe. A świat, człowiek, magia nie są złe w założeniu. Złe może być tylko to, co my ludzie z tym robimy. Tym samym nożem można ukroić chleb, żeby nakarmić głodne dziecko i zabić niewinnego człowieka. Wszystko zależy od osoby, która trzyma ten nóż w swoich rękach. Dlatego nie będę tu pisać o czarnej magii ani o białej, ani w gruncie rzeczy o żadnej magii. Ma to być książka o Siłach Natury i mocach drzemiących od prawieków w każdym z nas i o tym, jak z nich korzystać ku polepszeniu życia własnego i innych zgodnie z Prawem Przyczyny i Skutku.

Wprowadzenie

Kiedy tylko człowiek pierwotny umiał wyizolować siebie z otaczającego go środowiska, zaczął interesować się tym, co dzieje się wokół niego. Metodą prób i błędów odkrywał rośliny nadające się do spożycia i poprawiające stan zdrowia. Szukał minerałów, które nadawały się na narzędzia i leczyły choroby. Sięgał po to, co miał w pobliżu i sprawdzał, jak to działa. Najszybciej dostrzegł siłę żywiołów, gdyż był od nich zależny, bał się ich i nie mógł w żaden sposób na nie wpływać tak zresztą jest do dziś. Niewiele pomógł rozwój cywilizacyjny ani postęp techniczny, gdy chodzi o pożary, powodzie, trąby powietrzne i trzęsienia ziemi. Tak jak przed wiekami katastrofy żywiołowe pozostają nie ujarzmioną potęgą. Człowiek pierwotny żył w zgodzie z naturą, obserwował ją, uczył się od niej i starał się zaskarbić jej łaski, gdyż znał jej potęgę. Stąd wiele starożytnych kultur wyniosło żywioły do rangi bóstw, modląc się o ich opiekę, łaskę i protekcję. Tak pojawiła się magia żywiołów, odwołująca się do sił tkwiących
w przyrodzie.
Dawniej do rytualnych lub wróżebnych czynności stosowano to, co znajdywało się w zasięgu ręki, a więc świeże lub wyschnięte zioła i kwiaty, kamienie, wodę, płomień ogniska lub świecy, dźwięki wiatru, wnętrzności zabitego zwierzęcia (i wcale nie musiał być to czarny kogut zabity o północy na rozstajnych drogach żadna szanująca się gospodyni o tej porze i w tym miejscu takiej czynności by nie wykonywała), korę drzew i inne rzeczy, których dostarczała przyroda.
W dzisiejszych czasach z magią i rytuałami częściej kojarzy się kobiety niż mężczyzn, ale nie jest to asocjacja zgodna z prawdą. Dawniej było to po prostu tak nierozerwalnie związane z codziennym życiem, że zajmowali się tym wszyscy ludzie, aczkolwiek można dopatrzeć się pewnego podziału. Otóż magia uprawiana przez mężczyzn wiązała się z religią, walką, cywilizacją i rywalizacją. Ślady tego odnajdziemy w każdym społeczeństwie w:
– rytuałach religijnych, np. szaty duchownych, w których występują w czasie nabożeństw i modlitw,
– rytuałach towarzyskich, np. podawanie ręki,
– rytuałach wojskowych, np. cześć oddawana sztandarowi,
– rytuałach sportowych, np. kolory medali.
Natomiast magia i rytuały uprawiane przez kobiety wiązały się z życiem codziennym i troską o bliskich. Ślady tego możemy do tej pory znaleźć w zwyczajach związanych z:
– narodzinami i wprowadzeniem nowego obywatela do społeczności,
– ślubami,
– rytuałami związanymi ze śmiercią,
– przewidywaniem przyszłości.
Kobiety do dziś w większości przypadków pozostały w bliższym związku z Naturą i dlatego przechowały o wiele więcej wiedzy i zwyczajów związanych z magią naturalną niż mężczyźni. Zresztą obu płciom służyła ona do zupełnie innych celów. Kobiety chciały przy jej pomocy chronić i ratować swoich bliskich przed nieszczęściem i chorobą, zaś mężczyźni przy jej pomocy próbowali zdobywać władzę i wpływy. W tej książce skoncentrujemy się oczywiście na magii kobiecej, gdyż w każdej z nas, nawet tej najbardziej racjonalnej, jest cząstka czarodziejki i wiedźmy*.
Dziś często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że uprawiamy magię, gdyż uprawiamy ją w sposób nieświadomy, można by rzec atawistyczny. No bo kto zastanawia się na tym, skąd wzięło się na przykład tak zwane odpukiwanie w niemalowane drewno? Nasi przodkowie robili tak, by przywołać i zapewnić sobie opiekę duchów drzew. Z kolei dlaczego zdmuchujemy świeczki na torcie urodzinowym? W ten sposób powierzamy nasze marzenie żywiołowi powietrza i wysyłamy pozytywną energię w kosmos, licząc, że powróci ona do nas pomnożona. A ilu z nas unika czarnego kota, boi się trzynastki, spluwa przez lewe ramię i dokonuje podobnych magicznych zabiegów, nie mając nawet pojęcia, dlaczego tak robi? Jedną z najbardziej szkodliwych rzeczy dla ludzkiej psychiki było oficjalne usunięcie magii z kultury, co nastąpiło w na przełomie XVII i XVIII wieku, kiedy to ogłoszono zwycięstwo rozumu nad uczuciem i na nic zdały się nawoływania poetów romantycznych, by mieć serce i patrzeć w serce, nie pomogły przekonywania, że:
czucie i wiara silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko. Magię naturalną skazano na banicję, zupełnie nie zwracając uwagi na to, że pewne szczególne potrzeby ludzkiej psychiki pozostały nie zaspokojone. Nasza najgłębsza pierwotna natura była przyzwyczajona do rytuałów i nie pomogły próby zastąpienia magii alternatywnymi systemami wspomagającymi, takimi jak religia, filozofia, psychiatria czy nauka. Człowiek tęskni do natury i marzy o ponownym z nią zespoleniu się, zlaniu w jedność, a taką możliwość daje wyłącznie magia naturalna.
Co może być przedmiotem zabiegów magicznych? Wszystko, co jest autentycznie ważne i znaczące dla osoby zajmującej się magią. Wiele osób tak teraz, jak i w przeszłości obawiało się magii i wcale nie zależy mi na tym, żeby wszyscy się teraz do niej przekonali. Tylko ten nie boi się magii, kto rozumie na czym polega jej istota. Z kolei człowiek niewtajemniczony boi się nieznanego, zaś uprzedzenie, niechęć, odrzucenie jest prymitywną formą reakcji na to, co nieznane, obce, inne. Magia doskonale zresztą sama broni się przed profanami i ignorantami zrozumienie i przyswojenie sobie odpowiednich technik i metod pracy z energiami nie jest ani łatwe, ani szybkie i choć wielu się zabiera za magię, tylko nielicznym wystarcza cierpliwości, by ją przyswoić i opanować w należytym stopniu. Kolejnym utrudnieniem jest fakt, iż posługiwanie się energiami wymaga silnego poczucia odpowiedzialności tak wobec siebie, swoich działań, jak i wobec innych tym bardziej, że z punktu widzenia energii stanowi to jedność.
Aby Czytelnik wiedział do końca, z czym będzie miał do czynienia w tej książce, muszę raz jeszcze wrócić do takich pojęć jak biała i czarna magia, choć osobiście nie używam tych określeń, gdyż wolę bardziej jednoznaczne nazwy, to znaczy pozytywna i negatywna magia. Jeśli jakieś działania przynoszą szkodę choćby jednej istocie (mam tu na myśli wszelką istotę Boga, rośliny, zwierzęta, planetę Ziemia itp.), oznacza to, że mamy do czynienia z magią negatywną. Należy pamiętać o tym, że nie można pomóc sobie energetycznie, jeśli wyrządza się w ten sposób krzywdę innym. Potwierdza to stara mądrość ludowa: Na cudzej krzywdzie szczęścia nie zbudujesz. Żeby nie było wątpliwości, chcę podkreślić, że do takich negatywnych działań zalicza się też wszelkiego rodzaju manipulację. Gdy czytam w różnych dziwnych gazetach (tytułów nie wymienię, gdyż byłoby to nieetyczne) porady, jak sprawić, by on nie odszedł, co zrobić, by ona kochała na zabój, to zastanawiam się, czy autorzy takich porad są świadomi karmy, jaką na siebie biorą, gdyż z całą pewnością nie są osobami wiedzącymi, ponieważ nie znają podstawowej zasady magii
Prawa Przyczyny i Skutku, które mówi, że co posiejesz, to i zbierzesz. Osobiście nie chciałabym, by ktoś zmuszał mnie do miłości wbrew mojej woli. Dając takie rady, sami doświadczą nieszczęśliwej lub wymuszonej miłości. Jeśli liczysz na tego typu porady w tej książce, nie czytaj jej dalej.

ZAPISZ SIĘ