Książka Andrzeja Piotra Załęskiego jest niewątpliwie wydarzeniem na naszym rynku wydawniczym w zakresie homeopatii. Głębia poruszanych przez autora zagadnień świadczy o pełnym zrozumieniu idei jakie w sobie zawiera ta nauka. Może ona być źródłem dalszych przemyśleń dla praktykującego lekarza, jak i źródłem inspiracji dla stojącego przed decyzją, czy zająć się tą fascynującą dziedziną terapii. Także każdy kto nie tylko chce być biernym pacjentem, ale chciałby pojąć trochę z prawideł jakimi kierują się lekarze homeopaci, znajdzie tu satysfakcjonującą odpowiedź na niezliczone pytania. Nie zawsze jest czas i nastrój, by omówić te zagadnienia podczas wizyty lekarskiej, natomiast w zaciszu domowym nic nie stoi na przeszkodzie, by snuć swobodnie rozważania i refleksje.
Spis treści:
Przedmowa Andrzej Rajmund Kozłowski……..7
Od autora ….. 9
Wstęp ….. 11
Rozdział 1. Zdrowie i choroba – dwa bieguny jednego procesu….. 15
Rozdział 2. Główne idee Hahnemanna – podstawy systemu leczenia homeopatycznego….. 27
Rozdział 3. Mechanizm działania leków homeopatycznych a problem wysokich potencji….. 39
Rozdział 4. Leki homeopatyczne w diagnozie typologicznej….. 55
4.1. Rodzaje leków homeopatycznych….. 55
4.2. Typy reagowania homeopatycznego….. 62
4.3. Konstytucja i pojęcie leku konstytucyjnego….. 82
Rozdział 5. Typy konstytucyjne ….. 93
5.1. Aconitum napellus – Iwan IV Groźny….. 93
5.2. Arsenicum album – Armand Richelieu….. 104
5.3. Aurum – Pablo Picasso ….. 116
5.4. Phosphorus – Feliks Mendelssohn ….. 127
5.5. Sulphur – Onufry Zagłoba….. 138
5.6. Belladonna – Grace Kelly ….. 148
5.7. Lachesis – Bona Sforza….. 160
Zakończenie….. 171
Bibliografia….. 173
Fragment:
Przedmowa
Książka Andrzeja Piotra Załęskiego jest niewątpliwie wydarzeniem na naszym rynku wydawniczym w zakresie homeopatii. Głębia poruszanych przez autora zagadnień świadczy o pełnym zrozumieniu idei jakie w sobie zawiera ta nauka. Może ona być źródłem dalszych przemyśleń dla praktykującego lekarza, jak i źródłem inspiracji dla stojącego przed decyzją, czy zająć się tą fascynującą dziedziną terapii. Także każdy kto nie tylko chce być biernym pacjentem, ale chciałby pojąć trochę z prawideł jakimi kierują się lekarze homeopaci, znajdzie tu satysfakcjonującą odpowiedź na niezliczone pytania. Nie zawsze jest czas i nastrój, by omówić te zagadnienia podczas wizyty lekarskiej, natomiast w zaciszu domowym nic nie stoi na przeszkodzie, by snuć swobodnie rozważania i refleksje.
W tej przedmowie mam szansę podzielić się pewną wątpliwością jaką rodzi obserwowanie zarówno nurtów współczesnej homeopatii, jak i reakcji na leki jakie występują u chorych. Chodzi o problem potencji. Hahneman zakończył potencjonowanie leków na potencji 30-tej. Czyli można przyjąć, że jest to szkoła europejska. Powyżej tej potencji działanie i zachowanie się leków jest zasadniczo inne, np. trudno oczekiwać skutecznego działania antidotum. Co prawda Hahnemann pod koniec swojego życia wynalazł technikę przygotowywania potencji LM, ale nie zostawił tak precyzyjnych technik i wskazań ich stosowania, tak że możemy się nad tą postacią zastanawiać jak nad pewnym eksperymentem. Stosowanie potencji 200 i wyższych przynależy do szkoły amerykańskiej i podczepiane jest do homeopatii klasycznej. Szczególnie modny jest wymóg stosowania wysokich potencji leku jako leków konstytucjonalnych. Wydaje się, że każda potencja może mieć takie działanie. Faktem jest, że lek do 30-tej potencji ma szanse na pełne, stopniowe, wyraziste i planowane korygowanie zaburzeń. W moim odczuciu zastosowanie potencji wyższych jest jakby pewną formą wymuszania kierunku zdrowienia i jak każda forma wymuszania stwarza ryzyko, że przecenimy własną mądrość. Te wątpliwości, mam nadzieję, posłużą za przyczynek dalszego studiowania i wyjaśniania zagadek zajmującej dziedziny jaką jest homeopatia.
Andrzej Rajmund Kozłowski